Seria Slavic jest jednym z moich bieżących projektów, w których ilustruję swoich ulubionych artystów w otoczeniu wschodnioeuropejskich roślin. Serię zapoczątkowała Słowiańska Frida w makowym wianku, otoczona bluszczem i paprociami. Dwa miesiące później powstał Slavic Dali, mój osobisty faworyt, z ukwieconymi żyrafami w krzewach malin. Najnowszym plakatem w kolekcji jest Slavic Magritte. Wkrótce do tej trójki dołączą kolejni artyści, ale na razie cicho-sza.
Plakat BCN miał być częścią większej serii City Letters, ale na to trzeba będzie jeszcze poczekać. Jest to plakat o tyle dla mnie nietypowy, że został w całości wykonany wektorowo, bez jakichkolwiek tekstur. Powstał w pierwszych miesiącach pandemii i poniekąd jest wynikiem moich testów na Adobe Fresco.​​​​​​​
Lubię otaczać się popkulturą - książkami, filmami i serialami, które niejednokrotnie czytam/oglądam po kilka razy. Naturalnie to powoduje, że często moje zmiany stylu lub pomysły na serie ilustracyjne pojawiają się przy rysowaniu fan artów. Na przykład, w lewym górnym rogu, możesz zauważyć oryginalny rysunek, dzięki któremu wpadłam na pomysł Ilustracji Miłośnika Hogwartu.
Ilustracje Miłośnika Hogwartu to moje ulubione projekty, mimo że muszę poświęcić niesamowitą ilość czasu na upewnienie się, że wszystkie elementy zgadzają się z książkowym światem Harry’ego Pottera i na uwzględnienie wszystkich osobistych detali. Ale ponieważ sama jestem Potterheadem, świat magii niewątpliwie jest dla mnie najłatwiejszy do odwzorowania. Nie poddaję się jednak w obliczu zamówień z innych fandomów - w górnym rzędzie znajdziesz ilustrację osadzoną w świecie Gwiezdnych Wojen, której rysowanie było dla mnie ogromną przyjemnością.
Prawdę mówiąc, wszystko zaczęło się od Portretów Popkulturowych. Wtedy oczywiście jeszcze ich tak nie nazywałam, ale pierwszy rysunek, który pchnął mnie w kierunku portretów i ilustracji w ogóle, przedstawiał mojego męża jako Hana Solo (prawy dolny róg). Przez kolejne lata rysowałam różnych, wydawałoby się zwyczajnych ludzi jako gwiazdy sportu, superbohaterów, postaci z książek o Harrym Potterze, Geralta z Rivii, Elizabeth Bennet i Lucyfera (a to i tak tylko część z nich). W końcu wszyscy zasługujemy na odrobinę magii w naszym życiu.
Kolejnym z moich magicznych pomysłów stał się Portret Patronusa, na którym przemieniam zwierzęta domowe w pełnych blasku magicznych towarzyszy. Pomysł na portrety zwierzaków jest dość prosty, zwłaszcza w porównaniu z moimi innymi ilustracjami. Ale nie mniej efektowny. Odkrycie narzędzia Bloom w Procreate pozwoliło mi na magiczne rozświetlenie portretu bez użycia materiałów fluorescencyjnych do jego wydruku.
Poza portretami dla popkulturowych nerdów, rysuję też czasem bardziej zwyczajne podobizny. Tutaj znajdziesz kilka przykładów takich właśnie “normalnych” ilustracji.
Portrety w ogóle uznaje się za jedną z najtrudniejszych do opanowania form ilustracji. Niewątpliwie tak właśnie jest, ale rysowanie ludzi, mimo że trudniejsze, jest dla mnie zdecydowanie bardziej warte zachodu, niż dziesięć godzin cieniowania tych cholernych jabłek… A ja bardzo potrzebuję tej wewnętrznej motywacji, aby doskonalić moje umiejętności rysunkowe. Myślę, że od początku mojej przygody z sztuką zilustrowałem setki twarzy, i widzę wyraźne zmiany w moim stylu właśnie poprzez moje portrety. Pierwsze z nich były, cóż, proste. I bardzo niepoprawne anatomiczne (szyje były cienkie i nie sposób było wyobrazić sobie, że mogą udźwignąć tak wielką głowę). Od tamtego czasu dużo eksperymentowałam z kształtami, kolorami i kontrastem. Praktycznie każdy aspekt moich ilustracji przeszedł w tym czasie metamorfozę. I teraz mogę wreszcie powiedzieć, że portrety, które rysuję, mieszczą się we właściwym miejscu między odwzorowaniem rzeczywistości i stylizacją.
Jestem pewna, że każdy artysta stworzył przynajmniej jeden autoportret. Czy jesteśmy tacy próżni? Niekoniecznie. Ilustrator może się wiele nauczyć rysując swoje autoportrety. Przede wszystkim pozwalają one zobaczyć zmiany w stylu na przestrzeni czasu, a przy tym dają możliwość eksperymentowania z żywym modelem, który jest zawsze dostępny. Dotyczy to zarówno rysowania twarzy, jak i innych części ciała - kiedyś przez miesiąc codziennie szkicowałam swoje dłonie, co zdecydowanie poprawiło jakość ich odwzorowania w moich projektach ilustracyjnych.
Mimo że w 2018 roku nie byłam jeszcze doświadczoną projektantką graficzną, było raczej oczywistym, że muszę zadbać o całą oprawę wizualną mojego ślubu. Któż inny miałby to zrobić? W ten sposób powstały moje proste, ale urokliwe zaproszenia ślubne. Lata później, moja przyjaciółka poprosiła mnie o stworzenie czegoś podobnego na jej ślub jako kartkę pamiątkową, którą mogłaby podarować swoim gościom. Oto obie ślubne ilustracje - pierwowzór z 2018 roku i jej młodsza siostra z 2023.
"Yes, I can!" to pierwsza zilustrowana przeze mnie książka dla dzieci. Ta krótka i urocza historyjka o małej dziewczynce pokonującej swoje ograniczenia, została opublikowana na Amazonie przez samą autorkę, Marzenę Rudyk. Byłam przeszczęśliwa, kiedy Marzena zdecydowała się powierzyć mi zilustrowanie jej książki, ponieważ aspiruję do tego, aby zostać pełnoetatową ilustratorką literatury dziecięcej. A to był mój pierwszy wielki krok w tym kierunku ☺️
Powyżej znajduje się projekt muralu, który stworzyłam dla restauracji w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Mural przedstawia mapę Neapolu (miejsca narodzin włoskiej pizzy), Nowego Jorku (skąd pochodzą amerykańskie burgery) i Al Ain, gdzie mieści się restauracja PNB. Dla właściciela ważne było, aby mural pokazywał różnorodność i atmosferę tych miast, wraz z potrawami, z których słyną. Jest to największa ilustracja, nad którą dotychczas pracowałam - oczywiście rysowałam ją w odpowiedniej skali, ale finalne dzieło będzie miało blisko 3 metry długości.
Zawsze bardzo cieszy mnie tworzenie nadruków na koszulki i inne ubrania. Myślę, że nie ma lepszej formy docenienia twórczyni, niż kiedy ktoś decyduje się nosić jej grafikę na sobie - na podkoszulku, bluzie, czy torbie. W zasadzie, większość Portretów Popkulturowych była tworzona z założeniem, że staną się one nadrukami. Ale tu znajdziesz kilka innych moich projektów nadrukowych.​​​​​​​
Cztery ilustracje, które narysowałam na Our Planet Week 2021: Protect (dosł. Chroń), Energy (dosł. Energia), Biodiversity (dosł. Bioróżnorodność) i Reuse+Reduce (dosł. Reużyj+Ogranicz). Dzięki mojemu udziałowi w tym instagramowym wyzwaniu organizacja One Tree Planet zasadziła cztery drzewa.
Latem 2021 roku miałam przyjemność współorganizować instagramowe wyzwanie pod hasłem Summer Fairytale (dosł. Letnia Bajka). Była to świetna zabawa i sposobność do poznania wielu fantastycznych artystów z całego świata. Wyzwanie było też świetną okazją do wyjścia z mojej ilustracyjnej strefy komfortu, ponieważ hasła były wybierane wspólnie przez wszystkie organizatorki i niektóre z nich okazały się być dość zaskakujące.
Od 2020, każdego roku projektuję swoją własną kartkę świąteczną, drukuję ją w około 25 kopiach i rozsyłam do przyjaciół i rodziny. Napisanie ponad 20 osobistych życzeń jest niewątpliwie sporym wyzwaniem, ale daje mi szansę pogłębienia relacji. Każdej zimy i wiosny projektuję też "świąteczne kartki" na media społecznościowe dla moich klientów. Ta z zającami nie trafiła w gust klienta, więc użyłam jej na moich własnych profilach social mediowych. Wreszcie, znajdziesz tu też moją kartkę urodzinową z motywem Harry'ego Pottera, która była dla mnie głównie ćwiczeniem z kaligrafii.
Na koniec, wszystko to, co nie pasuje do żadnej z wcześniejszych kategorii - projekty z platformy Skillshare, wyzwania ilustracyjne i masa innych pomysłów realizowanych na przestrzeni lat. Spośród niezliczonej ilości szkiców, niedokończonych projektów i wszystkich innych ilustracji, które leżą zapomniane na dysku mojego komputera, wyłoniłam tych siedmiu reprezentantów 😉
Back to Top